Wrzeszcie zaczą się koncert. Stałam przed bramkami. Z tyłu słyszałam głosy tysiące fanów mojego chłopaka i przyjaciela. Gdy usłyszeliśmy pierwsze słowa piosenki wszyscy zaczęli krzyczeć i tańczyć. Bawiłam się niesamowicie. Ta energia jaką oni przekazują jest cudowna.
Cały koncert był nie samowity. Według planu ja i Lora mamy iść teraz z leo i Charliem na M&G. Udałyśmy się na miejsce tego spotkania i usiadłyśmy na mniejscach przeznaczonych dla nas. Widziałyśmy jak chłopcy przytulają fanki i robią sobie z nimi zdjęcia. Czy zazdroszczę? No pewnie, ale po ostatnich wydarzeniach wiem, że nie mam do tego powodów. Nagle zobaczyłam, że jakiś dziewczyny do nas podchodzą:
-Hej! Możemy z Wami zdjęcie? Jesteście takie super.- poprosiła jedna z nich.
-Jasne.-zdziwiłyśmy się, ale się zgodziłyśmy. Przytuliłyśmy dziewczyny i troszkę porozmawiłyśmy o wszystkim i o niczym. Okazało się, że one też są z polski.
Po tych wszystkich wydarzeniach z dnia dzisiejszego poszliśmy do Busa. Tam przebrałam się w coś wygodnego:
Wyszłam z łazięki i poszłam do pokoju głównego w Busie. Tam siedziała już przebrana moja siostra w to:
Po chwili do pomieszczenia weszli chłopcy. Leondre pocałował mnje delikatnie w czubek nosa, a następnie w usta. Poszedł do łazięki, a my wtedy zaczełyśmy rozmowę z Charlsem.
Oglądaliśmy jakiś głupi film, więc ja i Lendre postanowiliśmy iść już spać. Rozmawialiśmy o koncercie, marzeniach i ogólnie to o wszystki. Z racji później godziny zachciało mi się spać, więc udałam się do łazięki, aby ubrać moją piżamkę
Gdy już leżeliśmy na miękkim łóżku odwróciłam się tyłem do chłopaka, a on przytulił się do moich pleców. Całował mój kark. Odwróciłam szybko głowę także nasze głowy się zderzyły. Chłopak przejachał językiem po mojej dolnej wardze, a ja uchyliłam usta. Całowaliśmy się namiętnie. Nasze języki toczyły zaciętą walkę o dominacje. Oczywiście chłopak górował. I nagle dzwi od naszego pokoju się otworzyły, a w nich stanęła Lora:
-Przepraszam widzę, że przeszkodziłam?
-Nie, choć.- powiedziałam i wskazałam ruchem ręki, aby podeszła.
-To ja idę do łazięki.
Rozmawiałam z siostrą o wyjeździe do polski. Chcemy tam pojechać na kilka dni.
Zasypiałam, ale nagle poczułam jak ktoś kładzie się obok mnie, a po chwili słyszę głos Leo:
-Kocham Cię księżniczko.
-ja ciebię też- wymamrotałam w odpowiedzi.
Hejka! Dziękuje wszystkim za to, że czytacie moje opowiadanie. Wiem, że zadko tu jestem. To dlatego, że częściej są opowiadania na moim drugim blogu także o Bars and melody. Dziękuje.
Rozdział świetny. Kocham twoje blogi. Ekstra piszesz. Zapraszam do mnie. Czekam na twoją opinię. Toocomplicated-bamff.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje. Oczywiście przeczytam i coś napiszę w komentarzu
UsuńTen Leoś..❤ kurczę Alex ma szczęście, że ma Leondre
OdpowiedzUsuń