sobota, 23 stycznia 2016

ROZDZIAŁ 5

-Malutka, to powiec mu to... moim zdaniem jesteście dla siebię stworzeni. Trzymam kciuki.- wspierałam mnie pani Victoria.
W tym momencie do kuchni wszedł Leo:
-Za co mama trzymasz kciuki?- zapytał Leo.
-Za nic, za nic- odpowiedziała chłopakowi z uśmiechem jego mama
-Alex, a dlaczego ty płaczesz myszko?- zapytał słodko Leoś.
-Spokojnie nic mi nie jest- na potwierdzenie swoich słów, uśmiechnełam się.
-Ok, w takim razie zabiram Cię na spacer- raczej nie zapytał tylko oznajmił Leo.
-Dobra, to ja lecę się przebrać.- poinformowałam chłopaka
(Leo)
Po kilku minutach przyszła. Ubrana była tak:

-Idziemy?- zapytałem
-Oki- odpowiedziała z uśmiechem Alex
Poszliśmy się przejść do parku. I w pewnym momencie tak jak ostatno ustałem przed nią i powiedziałem:
-Alex, ja już nie mogę. Denerwuje się jak nie ma Cię w pobliżu.-Powiedziałem, a dziewczyna tylko się uśmiechnełam i kontynułowałem:
-Alex, każdy dzień bez ciebie jest jak plaża bez wody, wiem że to jest teoretycznie nie możliwe, ale tak czuje. Alex...ja...Kocham Cię.- odwarzyłem się jej to wyznać.
-Leo. Szczerze Ci powiem, że też Cię kocham tylko nie wiem czy dam radę.- powiedziała ze smutkiem w oczkach. Ciągle patrzyła się na swoje buty. Podniosłem lekko jej podbrudek i pocałowałem ją badzo delikatnie. Myślałem, że zaraz dostanę z liścia, ale jednak tak się nie stało. Ona odwzajemniła ten pocałunek. I powiedziała "nigdy się nie dowiemy, jak nie spróbujemy". Byłem szczęśliwy, bardzo. Brzytuliłem ją i zapytałem:
-To będziesz moją księżniczką?
-Tak Leoś, będę twoją księżniczką- oznajmiła mi. Znów ją pocałowałem i przytuliłem tak jak by miała mi zaraz wyjechać na drugi koniec świata.
(Alex)
Tak się ciesze... Kocham Leo i dziś miałam mu to powiedzieć, a on to srobił pierwszy. On jest moim idolem i do tego chłopakiem... Wróciliśmy do domu Leo, trzymając się za ręce:
-Kto powiedział?- zapytała szczęśliwa
-Ja- oznjamił dumnie Leo
-Wytrwałości i szczęścia Wam życze- życzyła nam mama bruneta.
-Dziękujemy- odpowiedzieliśmy zgodnym chórem.

piątek, 22 stycznia 2016

ROZDZIAŁ 4

Tydzień później:
Dziewczyna wyszła z łazieni ubrana tak:
Wyglądała ślicznie jak zawsze. Usiadła obok mnie na łózku i zaczełem rozmowę:
-Alex, mała zmiana planów. Nie idzemy z Charliem i z Lorą do skateparku. Zabieram Cię na spacer.-powuedziałem
-Oki-odpowiedziała mi brunetka (tak dla jasności: Alex jest brunetką, a Lora blondynką).
Po chwili wyszliśmy z domu Alex i udaliśmy się do parku. Zdecydowałem się, że dziś jej to wyznam, wyznam Alex co do niej czuje. Szła obok mnie. Nie nie zrobie tego. Chociaż to może być jedyna szansa. Ok, dam radę. Stanołem przed dziewczyną, która była odemnie niższa o tak ok. 8 cm:
-Alex muszę Ci coś powiedzieć... zakochałem się w tobie. Przed zaśnienciem mam orzed oczami ciebię, śnisz mi się, jak jesteś w pobliżu czuje jak mam motylki w brzuchu. Jesteś taka nie śmiała, a przedemną się otworzyłaś choć troszkę.- widziałem zaszkoczenie w jej oczach.
-Leo, ja też czuję coś do Ciebię, ale my się prawie nie znamy...- przerwałem jej
-Ja wiem, ale ja naprawdę chcę być z tobą.-Powiedziałem
-Uważam, że powinniśmy się bliżej poznać- powiedziała moja napewno przyszła księżniczka.
-Ok, ale będę walczyć. Ja tak bardzo chcę być z tobą.- odpowiedziałem, a dziewczyna lekko się uśmiechneła
-Dobrze, choć wracajmy- powiedziała
(Alex)
Nie wierzę, on czuje do mnie to samo co ja do niego. Chyba, że robi sobie żarty... nie to nie w jego stylu. Doszliśmy do mnie do domu, ale nikogo nie było. Poszliśmy do kuchnii, a na lodówce wisiała karteczka: "Kochanie, zabraliśmy twoje siostry i Charliego. I pojechaliśmy do cioci na tydzień. Poprosiłam Victorie, abyś u nich nocowała, spakuj się i o 15:45 przyhedzie po Ciebię i Leo, Victoria
Kocham, mama."
-Leo, śpie u ciebię i za 5 minut przyjedzie twoja mama- powiedziałam do niego, a on odpowiedział:
-Wiem, wiem księżniczko- oświadczył szczęśliwy.
-Leo, mówiłam. To wszystko za szybko...- poinformowałam go, a on tylko posmutniał. 
Poszłam się spakować, i gdy już zapinałam walizkę usłyszałam krzyk Leo: "Moja mama już jest". Zbiegłam na dół, a Leo wzioł moją walizke. Powiedziałam "dzień dobry" i pojechaliśmy do domu Leo. Pani Victoria pokazała mi pokój w, którym będę mieszkać przez kilka najbliższych dni. Wiedziałam, że Leo jest u siebie, więc poszłam do jego mamy:
-O cześć malutka!- powiedziała do mnie, a ja usiadłam na krześle, a pani Victoria robiła obad.
-Może w czymś pani pomóc?- zapytałam
-Nie dziękuje. Alex, kochanie jesteś śliczna, i nie tylko ja tak uważam...-powiedziała mama Leo bardzo tajemniczo.
-Co ma pani na myśli?- zapytałam, ciekawa odpowiedzi.
-Malutka, mój Leo ciągle chodzi po domu i opowiada, jaka ty jesteś piękna, cudowna i idealna. Myśle, że ma racje. Alex... On się w tobie zakochał.- powiedziała z uśmiechem
-Mogę być z panią szczera?- zapytałam
-Oczywiście, malutka- odpowiedziała
-Bo... ja... też się w nim zakochałam, tylko nie wiem czy jestem gotowa na związek...- poleciało mi kilka łez

czwartek, 21 stycznia 2016

ROZDZIAŁ 3

~Alex~
Nie lubię grać w butelkę, ale skoro nalegają. Usiadłam posłusznie obok siostry, i zaczeliśmy gre:
-Oki, Charlie. Kręcisz!- rozkazała Lora
-Dobra, już dobra- Charle zakręcił i wyszło na Lore. -prawda czy wyzwanie- dodał po chwili.
-prawda- wybrała
-Hmm. Masz jakąś pasje?- zapytał, a ja z brunetem przyglądaliśmy się konweracji.
(Lora)
-Tak, mam. Ja i Alex mówimy w 9 językach, a ja uwielbiam piasać piosenki po francusku i hińsku( tak, tak śmiesznie *kaktus*)
-Kręcisz- powiedział Lenehan i popatrzył się na mnie. Zakręciłam i...

(Alex)
Mogłam się domyślić, że w końcu tak będzie, wypadło na mnie:
-Wyzwanie, czy no... wyzwanie?- zapytała ta wiedźma bliźniaczkowata (bardzo dziwne zwroty)
-No chyba wyzwanie.- odpowiedziałam nie śmiale
- Powiedz Leo, jakie jest twoje największe marzenie- powiedziała bliźniaczka, a ja spaliłam buraka. Brunet popatrzył się na mnie błagalnie.
Złapałam go za rękę i poszliśmy do kuchnii:
-Więc skoro muszę, to muszę- powiedziałam z lekkim uśmiechem
-Nie musisz.- powiedział ze smutkiem w oczkach
-Ale chcę...- przybliżyłam się do chłopaka i powiedziałam mu do ucha:
-moim największym marzeniem jest, albyś ty sam, we własnej osobie zaśpiewał mi Shining Star- powiedziałam ze spuszczaoną głową.
Chłopak wzioł mnie za rękę i pociągnoł do salonu, gdzie siedzieli blądyni.
-Uwaga, Uwaga- powiedział głośno Leondre i zaczoł rapować rap do Shining star.
-Dziękuje- powiedziałam.
-Nie ma za co księżniko.
Chyba zakochałam się w idolu. Czy to możlwe. Nie, nie napewno nie. A ta karteczka od Leo? Może on też coś do mnie czuje? Leo? Nie napewno nie. To Leondre devries. Tak zakochałam się w nim... wiem co czuje. Ok?
(Leo)
Ona jest taka cudowna. Ja coś do niej czuje. Kocham ją i chcę być przy niej w najgorszych momentach i w tych najlepszych. Muszę jej powiedzieć co czuję.
(Lora)
Leo i Charlie poszli już do domu, a moja siostra poszła do siebię. Widzę, że zakochała się w Leo z odwzajemnieniem oczywiście. Moim skromnym zdaniem pasują do siebię. Szkoda, że moja siostra jest bardzo nie pewna siebie. Myśli, że jest brzydka, a jest śliczna nawet ładniejsza odemnie. To dziwne, ale jesteśmy bliźniaczkami, a ona ma kasztanowe włosy i idealną cere, a ja mam bląd włosy i tłustą cere. W skrócie jest piękna, a ona i Leo mają idealne mordki więc pasują do siebię, i nawet charakterem.
(Alex)
Chcę mi się płakać, bo wiem że on nic do mnie nie czuje, a ja go chyba kocham. Teraz siedzę i czytam Girl online. Idę spać, mimo to że przez najbliższy miesiąc nie chodzimy do szkoły bo jest tam remont. Już kładłam się, ale dostałam sms:
OD LEO:
Hej Alex, może chciała byś z twoją siostrą i Charlim, oraz oczywiście ze mną wyjść gdzieś jutro?
Krzyknełam do siostry, a ona odpowiedziała mi tylko krótkie "Ok".
DO LEO:
Ok, to o której i gdzie się spotkamy?
Po około 20 sekundach dostałam odpowiedź:
OD LEO:
Przyjdziemy po Was z Charliem, tak około 12. Więc nie martw się. Dobranoc Alex.
Już mu nie odpisałam. Poszłam spać. Obudziłam się czując, że ktoś leży obok mnie. Wiedziałam, że to Lora, więc powiedziałam:
-Idź sobie, ty krokodylu patentowany. Daj się wyspać!- krzyknełam zmęczona
-Dobra już idę- powiedział Leo. Zaraz co? Leo tu jest, a ja wyglądam jak wiewiórka?
-O to ty Leo! Przepraszam, myślałam że to Lora. Jak chcesz to możesz zostać. Tylko poczekaj ja się ogarne.- powiedziałam
-Oki- powiedział. On jest taki uroczy
(Leo)
Ona jest taka piękna jak śpi. Czuję, że się zakochałem...







piątek, 15 stycznia 2016

ROZDZIAŁ 2

Stali tam oni... nasi idole. Bars and melody. Widząc nasze miny i oczywiście case mojej siostry z nimi. Podeszli i nasz przytulili. Tak zupełnie bez słowa. Pierwszy zabrał głoś Leo:
-Hejka, nas już chyba znacie? Sądze tak bo ty- wskazał na Lore- masz na telefonie mnie i Charliego- powiedział pewny siebie.
-Tak znamy Was. Jesteśmy bambinos. To jest Alex, a ja jestem Lora. Ona jest bardzo nie śmiała- powiedziała Lora
-Hejka- tylko tyle odważyłam się powiedzieć ledwo złyszącym głosem.
-Cześć księżniczko- przytulił mnie Leo
Charlie też mnie przytulił. Od razu zaczełam z nim rozmawiać bo zaóważyłam, że też jest nie śmiały. Złapaliśmy ze sobą bardzo dobry kontakt i postaniwiliśmy zostać przyjaciółmi. Dosiedliśmy się do siostry i Leo. Już się troszkę ośmieliłam. Ciągle czuje wzrok Leo na mnie. Czułam się bradzo nie zręcznie. Ja chyba coś do niego czuje. Nie napewno nie to nie to. Zeszły dziewczynki i żuciły się napoczątku wszystkie na Leo, a później na mnie i zaczęły coś do mnie mówić:
-Alex, pójdziesz z nami się pobawić?Prosimy- mówiły chórkiem
-Dobrze pójdę z Wami.- uśmiechnełam się do nich i zobaczyłam, że ciągną za sobą Leo. To było słodkie. Po chwili doszliśmy do pokoju i wszyscy usiedliśmy na dywanie. W takim kółku:
-Alex, i Leo może pobawimy się w berka?- zapytały
-Ok- odpowiedzieliśmy zgodnie
Leo gonił. Schowałam się za drzwami w moim pokoju. Słyszałam jak mówi do dziewczynek, żeby poszukału na dole. Usłyszałam, jak zmierza w moim kierunku. Wyszłam z mojej kryjówki tak, że by mnie nie zobaczył. Nie stety się nie udało, zobaczył mnie. Podpiegł do mnie i powiedział:
-Mam Cię Księżniczko! Teraz mi już nie uciekniesz!- mówił bardzo cicho prawie nie słyszalnie
-Ok, dobra masz mnie.- powiedziałam
-O masz naszą płytę!- wykrzyczał
-Tak, mam. Moim marzeniem jest mieć od ciebię autograf z dedykacją na płycie.- powiedziałam nie wierząc w to, że on jest u mnie w pokoju.
-masz może marker-zapytał, a ja mu dałam to co chciał.
-Proszę to dla ciebię, i jeszczę mogę ciebię poprosić o kartkę?- dodał
-Jasne- odpowiedziałam i dałam mu.
Chwilę coś tam pisał i dał mi kartkę z napisem: "Podobasz mi się Alex. Będę walczył. LEO <3". Wyszłam razem z nim na dół. W takim razie on czuje do mnie to samo, ale może to tylko miłość do idola.
~LEO~
Ona jest taka cudowna, śliczna i piękna. Idealna. Muszę wiedzieć o niej więcej. Teraz jest dobry moment. Zapytam o nią jej siostry. Niby są bliźniaczkami, ale według mnie są zupełnie inne. Oczywiście Alex jak dla mnie jest ładniejsza. Ja się chyba zakochałem w fance. Alex poszła do kuchni teraz się zapytam Lory:
-Lora opowiesz mi coś o swojej siostrze?- zapytałem
-jasne- odpowiedziała- Alex jest bardzo nie śmiała, a jak już się otworzy przed kimś to znaczy, że zaufała. Umie rozmawiać w 9 językach. I ma francuski akcent. Może dlatego jej angielski nie jest idealny. Ma śliczny głos i gra na szkrzypcach, pianinie, gitarze. Boi się praktycznie wszystkiego. Czasami nawet śmieje się z byle czego. Jest mega optymistką. Nie lubi szpilek i obcasów. Imprezy nie są dla niej, woli domówki. Ej mam pomysł! Zagramy w butelkę- opowiedziała i wykrzyczała Lora
- Mycha gramy w butelekę. Bez gadania siadaj. - przyszła Alex i posłusznie dosiadła się do nas
-Co to znaczy Mycha?- zapytałem.
-Mycha, to taki zwrot po polsku.- odpowiedziała mi "moja przyszła dziewczyna"...


Przepraszam za błędy! Dziękuje!

czwartek, 14 stycznia 2016

Rozdział 1

~Alex~
W końcu... dziś urodziny mojej siostry, Olivi! Wredne to, a takie małe. Na jej 5 urodzinki przyjdą jakieś dwie koleżanki i jedna z nich ze swoim bratem i kolegą, no cóż? Z moją najlepszą siostrą, bliźniaczką będziemy musiały się nimi wszystkimi zająć. Bo rodzice z samego rana wyjechali nawet nie pamiętam gdzie. Mamy cudownych rodziców, mamy wszystko co tylko chcemy i wielką miłość od nich. Idę na górę do mojego pokoju się ptzeprać.
Przebrałam się w:
I posiedziałam sobię chwilkę i posłuchałam piosenek BAM. Czy mówiłam już, że razem z Lorą jesteśmy wielkimi fankami Bars and Melody? Jeśli nie to teraz mówię. Kocham ich. Po około 15 minutach słuchania przyszły do mnie moje dwie pięknę siostry. 
-Wstawaj dziecko szczęścia. Mam dziś urodziny!- Wykrzyczała Olivia 
-Już Ci składam dziś życzenia. Nie przesadzaj.- powiedziałam z bananem na twarzy
-To może ja Ci powiem... Drogie dziecko szczęścia... Ja Lora Matheus wtrącam się do tej niezwykle zawiłej kowersacji tym, że... ciole musimy przygotować urodziny.- powiedziała, a raczej wykrzyczała Lora.
Zeszłyśmy na dół, i sprzątałyśmy, układałyśmy i gotowałyśmy, gdy już skończyłyśmy usiadłam sobie na krześle i podparłam się rękami o stół. Rozmyślałam nad sensem mojego życia. Mam najlepszych przyjaciół, rodzinę cudowną, ale przeszłość i te złe wspomnienia mnie przerastają. Pamiętam jak zrobiłam pierwszą ranę na nadgarstku, drugą, i wszystkie następne. Kiedyś byłam pośmieliskiem szkoły. Nie lubię o tym rozmawiać. Jak nie dawno przeprowadziliśmy się to moje życie bardzo się zmieniło i kocham je, ale rany pozostaną na zawsze... teraz jestem mega optymistą i kocham życie. To oni mi pomogli gdy było naprawdę źle, Bars and Melody. Moim marzeniem jest, aby ich spotkać tak na żywo i mieć autograf, a najbardziej to chcę mieć podpisaną płyte z dedykacją. No cóż koniec rozmyśleń bo za około godzinę przyjdą "goście". No cóż? Jak trzeba to trzeba. Poszłam do siebię do pokoju się przebrać w:
Zeszłam na dół, a tam już była mojej przyjaciółki siostra, ona jest taka śliczna. To dziwne, ale mojej i mojej bliźniczki przyjaciółka ma siostrę, która jest przyjaciółką naszej siostry. Dziwne sama się w tym nie łapię. I nagle z kuchni wyskoczyła jak nie powiem z kąd moja najlepsza siostra bliźniaczka, lora. Ubrana jest tak:
-Mycha wyglądasz ślicznie!- krzyknełam
-Ty też niczego sobie.- powiedziała i potrzepotała rzęsami
-Ciekawe co to za dziewczynka przyjdzie z tą "obstawą"- zapytała po chwili uśmiechnięta bliźniaczka i nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Oliv, ktoś przyszędł- krzyczy Mycha (Lora)
-Już otwieram, ale myślę że Wy byście chiały otworzyć.- wystawiła jęzor i pobiegła otworzyć.
Poszłyśmy za nią, a tam stała mała dziewczynka. Z młodszą siostrą zabrałyśmy i zapytałyśmy gdzie ma tego swojego brata. Odpowiedziała, że zaraz przyjdzie bo jego kolega zapomniał telefonu. Po chwili znów zadzwonił dzwonek razem z siostrą poszłyśmy otworzyć, a gdy zobaczyłyśmy kto tam stał opadły nam szczenki...

Przepraszam za wszystkie błędy! Ten rozdział został zapisany tylko jako Alex, ale następny będzie oczami innych osób

Dziękuje!







PROLOG

Alex i Lora to bliźniczki. 15-latki. Obie kochają dzieci. W krótce za pośrednictwem siostry spotka je coś nadzwyczajnego. Przyjaźnią się z Mają tylko o miesiąc starszą. Lubią się modnie ubierać i wszystkie trzy są mega utalentowane. Całe trijo przepriwadziło się z polski do Wilekiej Brytanii. I tam zacznie się ich nowe życie.


Wszystkie iformacje są jedynie wytforem mojej wyobraźni. Wszystko zostało wymyślone przezemnie.

środa, 13 stycznia 2016

Bohaterowie


Alex matheus


Piękna, 15 letnia nastolatka. Nie lubi się buntować, kocha swoją rodzine, a rodzina kocha ją. Jest niska, i sczupła. Ma pięknę brązowe włosy i śliczne niebieskie oczy. Kocha swoich przyjacół najabrdziej na świecie. Nie lubi imprez. Kocha dzieci, polka, ma wiele talentów, ma siostre bliźniaczke, jej pasją jest taniec i gra na różnych instrumentach. Rozmawia i rozumie po: angielsku, francusku, polsku, niemiecku i włosku. Kocha taniec, jazde na rolkach i akrobatyke. Urodziła się 6 grudnia.

Lora Matheus 

Śliczna i delikatna. 15-tka, siostra Alex, kocha ją najbardziej na świecie z odwzajemnieniem, utalentowana z polski. Z siostrą wyglądają identycznie jedyne co je od siebię różni to kolor oczu. Lora ma zielone. Gra na wielu instrumentach tj. Gitara klasyczna, gitara elektryczna, skrzypce, fortepian, flet, i pięknie śpiewa. Rozmawia i rozumie w tych samych językach co Alex. Urodzona 6 grudnia

Maja Oven

Śliczna 15-tka, starsza od przyjaciółek (bliźniaczek) o miesiąc, kocha je najbardziej, lubi z nimi spędzać czas, gra na skrzypcach, lecz nie jest nudziarą. Urodzona 6 listopada. ( będzie się pojawiała bardzo żadko, tylko w sytuacjach problemowych) 

Leondre devries 

15-latek, śpiewa i się bawi, bardzo lubi swojego przyjaciela, lubi nie lubi dużych imprez, ale lubi się bawić i śmiać. Jest pełen optymizmu i zaraża dobrą energią. W podstawówce był dręczony.

Charlie Lenehan 

Wysoki i słodki 17- latek. Kocha całym sercem, utalentowany i śliczny, piękny głos i miły

brooke lenehan
Śliczna i słodka młodsza siostra Charliego.

Matida Devries
Młodsza siostra Leo, ma piękny głos. 

Olivia Matheus
Cudowna, 5 letnia siostra bliźniaczek i jej najlepszą przyjaciółką jest siostra Maji 

Ava Oven
Tak samo śliczna jak siostra. 5 latka, jej przyjaciółką jest siostra bliźniaczek


I inni

Bohaterowie będą oczywiście aktualizowani, a pierwsza część pojawi się już jutro. Przepraszam za błędy.

Na powitanie 20 faktów o mnie

Hejka, nazywam się Ola i na tym blogu będę pisała opowiadania o Bars and melody, a to te fakty:
1. Jestem bambino od czerwca
2. Kwiatonator
3. Mam siostrę
4. Jadę na Young Stars do Katowic
5. Urodziny mam 3 marca
6. Prowadzę jeszczę dwa blogi
7. Uczę się języka angielskiego, niemieskiego, francuskiego i rosyjskiego
8. Sama tego chciałam, nikt mnie nie zmuszał
9. Od niedawna mówią na mnie bzyk
10. Cezarowa
10. I wiewióra (to już skończone)
12. Choruję na chorobę psychiczną
13. Jestem alergikiem
14. Wielka łamaga
15. Miałam raz złamaną rękę i raz palca, a skręcone kilka razy rękę i kostkę
16. Uwielbiam czytać Ff (możecie jakieś polecić)
17. Mam dwie przyjaciółki
18. Kilka koleżanek, i kolege
19. Często powtarzam HA!
20. Kocham pierogi!


Przepraszam za błędy!