czwartek, 21 kwietnia 2016

Rozdział 13

Gdy obudziłam się zobaczyłam najsłodszego chłopaka. To mój chłopak.
Postanowiłam wykonać poranną toaletę, więc w tym celu udałam się do łazięki.

Ubrałam się w
a następnie poszłam znów do naszego pokoju. Wpadłam do niego dosłownie jak torpeda, gdy usłyszałam kroki za mną. Zamknęłam drzwi i schowałam się pod materiałem. Po chwili drzwi otworzyły się a w nich stał oparty o framugę leondre:
-Pysiu wystraszyłaś się mnie.-zapytał z uśmiechem chłopak.
-Tak.-popatrzyłam na niego niczym malutka dziewczynka.
-Oj księżniczko. Nie bój się mnie. Ja Cię tak strasznie kocham i nigdy bym Cię nie skrzywdził. Gdy ty płaczesz moje serce krwawi. Jesteś moim życiem. Moim malutkim słoneczkiem i całym światem.-rozczuliłam się aż pojedyncze łzy poleciały z moich oczu po czerwoych policzkach.
-kocham Cię.-odpowiedziałam.- to łzy szczęścia oczywiście.
-Pysiu bo muszę Ci coś powiedzieć...
-ja tobie też.- odpowiedziałam
-To zaczni.
-więc ja i Lora plaujemy wyjazd do Polski na kilka dni.
-Pysia ja chciałem Ci powiedzieć, że za tydzień mamy koncerty w polsce. Zostaniemy tam na tydzień.
-Kocham Cię Leondre. Mówiłam Ci to kiedyś?
-Tak z jakieś tysiąc jak nie milion razy.

Siedzieliśmy w salonie i po chwili przyszła moja siostra ubrana w:
I razem udaliśmy się na spacer.

2 komentarze:

  1. Hej. Co takie krótkie??? Bardzo fajne, ale za krótkie. Czekam na next. Pisz szybko i więcej. Zapraszam do mnie. Toocomplicated-bamff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Eeej chcę dłuższe części. Rodział, jak zwykle przepełniony miłością❤ i ...w sumie to tyle 😂

    OdpowiedzUsuń