środa, 23 marca 2016

Rozdział 11

NIE SPRAWDZANY ( z rzesztą jak każdy)
~Leo~
Obudziłem się z moją księżniczką na kolanach, co oznacza, że zasneliśmy. Dotknęłem moim nosem jej noska, a ona się obudziła. W połowie jeszcze była w krainie Morfeusza, a w połowie tu. Pocałowałem ją delikatnie w usta, a ona odwzajemniła to i się uśmiechnęła. Wyglądała starasznie słodko. Po chwili przyszła do nas moja mama:
-Oooo. Jakie to słodkie.- uśmiechnęła się
-Mamooo!- krzyknęłem, a Alex uśmiechnęła się się i zarumieniła.
-Ok, ok. Macie tutaj śniadanie, a i pamiętajcie, że dziś macie koncert. Wiecie może gdzie jest Charlie i Lora?- zapytała.
-O koncercie zapomniałem, ale mniejsza, a Charlie nie mam pojęcia gdzie jest. Pewnie siedzi z Lorą u siebię i się całują- powiedziałem z uśmiechem, a Alex przywaliła mi łokciem w brzych. Moja mama się z nas śmiała, więc żartobliwie wystawiłem jej język, a w odpowiedzi dostałem szeroki uśmiech.

Gdy zjedliśmy śniadanie, Alex poszła się przebrać, a ja zrobiłem to u nas w pokoju. Gdy już byłem ubrany, położyłem się na łóżko, a do pokoju weszła brunetka ubrana w:
Usiadła obok mnie, a ja zrobiłem tak sprytnie, że jej głowa leżała na moich kolanach. Gładziłem jej włosy:
-Będziesz dziś stała pod sceną czy na backstage? Bo Charlie mi mówił, że Lora na Backstage.- powiedziałem.

~Alex~
-Chyba na Backstage, ale jeszcze nie wiem. Nie zastanawiałam się.- odpowiedziałam.
Chłopak pochylił się nademną, a ja zrobiłam mu na złość i obruciłam głowę. Chłopak przez chwilę całował całą moją twarz i do tego łaskotał, więc starsznie się wierciłam. Przestał mnie łaskotać, a ja skończyłam się wiercić, i nagle leo pochylił się nademną i pocałował mnie. Tym razem dałam się, po chwili jednak odezwał się Leo:
-Księżniczko za pół godziny mam próbę, więc musze się zbierać, a ty idziesz ze mną.
-Jeśli nie będę przeszkadzać- powiedziałam.
-Ty nigdy mi nie przeszkadzasz. Kocham Cię Księżniczko- oznajmił.
-Ja Ciebię też misiu.-przytuliłam chłopaka, a ten podniósł mój podbrudek i pocałował mnie namiętnie, lecz delikatnie Oh czemu ja jestem taka niska. 

Po dziesięciu minutach jazdy samochodem, dojechaliśmy do miejsca koncertu. Leo i Charlie musieli iść szybciej, a mnie i Lore zostawiły same:
-Bliźniaczko, dawno nie rozmawiałyśmy.-powiedziała moja siostra.
-Masz racje.- odpowiedziałam.
Wymiemiłyśmy się różnymi wiadomościami i dowiedziałam się, że Lora chodzi z Charliem i tylko ja o tym nie wiedziałam. Lora zaproponowała pujście pod scenę, a ja przyjęłam propozycje, i udałyśmy się na dane miejsce, lecz po drodzę "zachaczyłyśmy o łaziękę, w celu przebrania się. Ja ubrałam się w:

Z kolei Lora:


Gdy już stałyśmy pod sceną, a Leo rapował tekst Shining stars cieszyłam się jak "głupi do sera". Nie mogę uwierzyć, że zakochałam się w moim idolu nie uleczalnie. Leo gdy rapował zdanie "Kocham Cię my Polish Queen" patrzył się na mnie tymi pięknymi, brązowymi tęczówkami. Piosenka się skończyła, a Leo zeskoczył ze sceny, podbiegł do mnie, przytulił i pocałował namiętnie:
-Co się stało misiu?-zapytałam.
-Kocham Cię i nigdy mnie nie zostawiaj, bo bez Ciebię nie istnieje. 

7 komentarzy:

  1. Rozdział super. Szczególnie ostatnia linijka. Takie to było słodkie!
    Rozdział pisz bo się niecierpliwie

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super. Szczególnie ostatnia linijka. Takie to było słodkie!
    Rozdział pisz bo się niecierpliwie

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne!
    Leoś taki słosłodziaśny 💛💛💛
    Nie moge doczekać się nexta.:)
    #hamskareklama :D
    Zapraszam do mnie:
    Nastoletniamiloscbarsandmelody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurde to jest super! Czytałam innego bloga ale ona ma takie długie przerwy i nawet nie wie czy bd pisać dalej więc zostaje tutaj!😃 proszę cię pisz dalej przeczytałam wszystkie rozdziały dzisiaj i są naprawdę extra💗💗 czekam na nexta😍😍💕👌

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli ten Ci się spodobał to zobacz mój drugi blog z opowiadaniem. Tam jestem częściej. Bardzo dziękuje

      Usuń
    2. Jeśli ten Ci się spodobał to zobacz mój drugi blog z opowiadaniem. Tam jestem częściej. Bardzo dziękuje

      Usuń