W końcu... dziś urodziny mojej siostry, Olivi! Wredne to, a takie małe. Na jej 5 urodzinki przyjdą jakieś dwie koleżanki i jedna z nich ze swoim bratem i kolegą, no cóż? Z moją najlepszą siostrą, bliźniaczką będziemy musiały się nimi wszystkimi zająć. Bo rodzice z samego rana wyjechali nawet nie pamiętam gdzie. Mamy cudownych rodziców, mamy wszystko co tylko chcemy i wielką miłość od nich. Idę na górę do mojego pokoju się ptzeprać.
Przebrałam się w:
I posiedziałam sobię chwilkę i posłuchałam piosenek BAM. Czy mówiłam już, że razem z Lorą jesteśmy wielkimi fankami Bars and Melody? Jeśli nie to teraz mówię. Kocham ich. Po około 15 minutach słuchania przyszły do mnie moje dwie pięknę siostry.
-Wstawaj dziecko szczęścia. Mam dziś urodziny!- Wykrzyczała Olivia
-Już Ci składam dziś życzenia. Nie przesadzaj.- powiedziałam z bananem na twarzy
-To może ja Ci powiem... Drogie dziecko szczęścia... Ja Lora Matheus wtrącam się do tej niezwykle zawiłej kowersacji tym, że... ciole musimy przygotować urodziny.- powiedziała, a raczej wykrzyczała Lora.
Zeszłyśmy na dół, i sprzątałyśmy, układałyśmy i gotowałyśmy, gdy już skończyłyśmy usiadłam sobie na krześle i podparłam się rękami o stół. Rozmyślałam nad sensem mojego życia. Mam najlepszych przyjaciół, rodzinę cudowną, ale przeszłość i te złe wspomnienia mnie przerastają. Pamiętam jak zrobiłam pierwszą ranę na nadgarstku, drugą, i wszystkie następne. Kiedyś byłam pośmieliskiem szkoły. Nie lubię o tym rozmawiać. Jak nie dawno przeprowadziliśmy się to moje życie bardzo się zmieniło i kocham je, ale rany pozostaną na zawsze... teraz jestem mega optymistą i kocham życie. To oni mi pomogli gdy było naprawdę źle, Bars and Melody. Moim marzeniem jest, aby ich spotkać tak na żywo i mieć autograf, a najbardziej to chcę mieć podpisaną płyte z dedykacją. No cóż koniec rozmyśleń bo za około godzinę przyjdą "goście". No cóż? Jak trzeba to trzeba. Poszłam do siebię do pokoju się przebrać w:
Zeszłam na dół, a tam już była mojej przyjaciółki siostra, ona jest taka śliczna. To dziwne, ale mojej i mojej bliźniczki przyjaciółka ma siostrę, która jest przyjaciółką naszej siostry. Dziwne sama się w tym nie łapię. I nagle z kuchni wyskoczyła jak nie powiem z kąd moja najlepsza siostra bliźniaczka, lora. Ubrana jest tak:
-Mycha wyglądasz ślicznie!- krzyknełam
-Ty też niczego sobie.- powiedziała i potrzepotała rzęsami
-Ciekawe co to za dziewczynka przyjdzie z tą "obstawą"- zapytała po chwili uśmiechnięta bliźniaczka i nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Oliv, ktoś przyszędł- krzyczy Mycha (Lora)
-Już otwieram, ale myślę że Wy byście chiały otworzyć.- wystawiła jęzor i pobiegła otworzyć.
Poszłyśmy za nią, a tam stała mała dziewczynka. Z młodszą siostrą zabrałyśmy i zapytałyśmy gdzie ma tego swojego brata. Odpowiedziała, że zaraz przyjdzie bo jego kolega zapomniał telefonu. Po chwili znów zadzwonił dzwonek razem z siostrą poszłyśmy otworzyć, a gdy zobaczyłyśmy kto tam stał opadły nam szczenki...
Przepraszam za wszystkie błędy! Ten rozdział został zapisany tylko jako Alex, ale następny będzie oczami innych osób
Dziękuje!
O kurcze 😃😆
OdpowiedzUsuńCiekawe.
Tam bądą Charlie i Leo.
Mega :D Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńhopefulbam143.blogspot.com
Świetne , ale pamiętaj NIE BAW SIĘ W POLSAT ❤😂 ily xx
OdpowiedzUsuń